środa, 18 stycznia 2012

Bezcenne wspólne chwile

Naturalnym etapem rozwoju dziecka jest wzrastająca ciekawość świata i chęć poznawania otoczenia. Pomóż swojemu maluszkowi rozwijać się w najprostszy i najprzyjemniejszy sposób - bawiąc się z nim. Każdy rodzic pragnie, by jego dziecko było zdrowe, zdolne, a w przyszłości osiągało same sukcesy. A by dziecko w pełni mogło rozwijać swoje talenty, by wyrosło na szczęśliwego człowieka, potrzebuje wsparcia rodziców. Spędzaj z dzieckiem jak najwięcej czasu. To dzięki wspólnej zabawie dostarczysz niemowlęciu różnorodnych bodźców, które pobudzają jego wyobraźnię, rozwiną umiejętności i poszerzą wiedzę o otaczającym je świecie. Często przytulaj niemowlę. Zmysł dotyku rozwija się najintensywniej w pierwszych miesiącach życia. Małe dziecko bardzo potrzebuje Twojej bliskości i ciepła, które dają mu poczucie bezpieczeństwa. Zapewnij niemowlęciu warunki do swobodnego poruszania się. Dziecko nie powinno spędzać wielu godzin w wózku, leżaczku lub kojcu. Najlepiej jest położyć je na grubo złożonym kocyku lub macie edukacyjnej i umieścić zabawki poza zasięgniem rączek. To zachęci maluszka do przekręcania się na boczki, a wyciągając rączki do zabawek, będzie trenował mięśnie. Pozwalaj na eksperymenty. Rzucanie przedmiotami nie jest oznaką złości. Niemowlę poznaje w ten sposób związek między swoim działaniem a skutkiem, jaki ono wywołuje. Przy okazji dziecko wiele się dowiaduje o właściwościach różnych przedmiotów np. że niektóre, upadając, robią dużo hałasu. Respektuj rytm życia dziecka. Chociaż kontakt z dzieckiem, wspólne zabawy są bardzo ważne, ono ciągle potrzebuje dużo odpoczynku. Zapewnij mu odpowiednią dawkę snu. Kiedy dziecko samo się obudzi, nadejdzie czas zabawy, która wypoczętemu maluchowi da dużo radości. Nie trzeba stosować wymyślnych metod wychowawczych ani kupować drogich zabawek edukacyjnych. Najważniejsze jest, by rodzic był blisko dziecka, okazywał mu swoją miłość i akceptację.

wtorek, 17 stycznia 2012

Zadbaj o optymizm swojego dziecka

Trudno znaleźć rodziców, którzy nie chcieliby aby ich dziecko było optymistą. Dzieci uczą się tego od najmłodszych lat, dlatego warto jak najwcześniej zwrócić uwagę na ich zachowanie i pomóc im w rozwijaniu zaradności i pewności siebie, które zaważą potem na tym jak maluchy będą postrzegać świat. Czym jest optymizm Optymizmu uczymy się od najmłodszych lat. Choć wiele osób twierdzi, że optymizm dziedziczy się po rodzicach nie do końca jest to prawdą. Dziecko przejmuje wprawdzie od rodziców cechy, które wpływają na pozytywne odbieranie świata w dalszym życiu, ale kod genetyczny nie ma z tym wiele wspólnego. Jak wielu innych zachowań dzieci optymizmu uczą się obserwując zachowania i reakcje rodziców. Takim nastawieniem charakteryzują się osoby z wysokim poczuciem własnej wartości, szanujące siebie i innych, życzliwe i aktywne. Optymiści mają świadomość kontroli nad swoim życiem i potrafią radzić sobie w trudnych sytuacjach. Wbrew powszechnej opinii optymizmu nie można sprowadzać do dostrzegania dobrych stron w każdej nawet najbardziej dramatycznej sytuacji i oczekiwaniu po niej pozytywnych efektów. W takim przypadku powinniśmy raczej mówić o huraoptymizmie, któremu bliżej do braku rozsądku niż do prawdziwego pozytywnego nastawienia do życia. Optymizm skupia się na pozytywnym interpretowaniu zaistniałych sytuacji, obiektywnym uwzględnianiu różnych aspektów, które mogły mieć wpływ na dane zdarzenie. Wszystko w rękach rodziców Przełomowym okresem w życiu dziecka są pierwsze dwa lata. Właśnie w tym czasie dziecko uczy się kontroli nad sobą i zaczyna stawiać sobie cele (np. pokonanie jakiejś przeszkody). Większość dzieci jest wtedy niezwykle uparta i konsekwentna, zadaniem opiekunów jest podtrzymywanie odpowiedniego poziomu tego nastawienia. Rodzice mogą rozwinąć w dziecku dwa podejścia: chęci zdobywania, dążenia do celu lub odwrotnie, zniechęcenie i rezygnację. Chyba dla nikogo druga wersja nie brzmi zachęcająco. Żeby wychować dziecko na optymistę trzeba pozwolić mu działać i nie zniechęcać go do podejmowania wyzwań. Ceniony Psycholog i specjalista od optymizmu Martin Seligman w swojej książce „Optymistyczne dziecko” opisuje różne sytuacje w których mogą znaleźć się rodzice dając jednocześnie wskazówki jak postąpić by reakcja wywołała w dziecku pozytywne nastawienie i dopingowała je w przyszłości. Według psycholog Marii Ziemskiej rodzice powinni wykazywać się czterema postawami, które umożliwią ich dzieciom prawidłowe kształtowanie osobowości. Ziemska wymienia postawę akceptacji, współdziałania z dzieckiem, dawania rozumnej swobody i uznawanie praw dziecka w rodzinie. Każda z tych cech zachowania rodzica w stosunku do dziecka ma podwyższyć jego samoocenę, sprawić, że chętniej i pewniej będzie wyrażał swoje opinie a porażki, będzie tłumaczył jedynie chwilowym niepowodzeniem. Akceptacja i swoboda W kształtowaniu w dziecku optymistycznego podejściu do życia najważniejsze jest wzbudzenie w nim przekonania, że jego decyzje są ważne, że ma ono realny wpływ na sytuacje, które dzieją się w jego życiu. Akceptowane dziecko, które nie było nadmiernie kontrolowane i już w młodym wieku spotykało się z różnymi przeszkodami, będąc dzieckiem w szkole z łatwością poradzi sobie z większymi problemami, nie pogrążając się przy tym w smutku i nie załamując się porażkami. Jednocześnie świadome tego, że rodzice, a więc w początkowym okresie życia, największe autorytety, w pełni je akceptują, będzie z zapałem podejmować nowe wyzwania, wierząc, że przyniosą one oczekiwany, pozytywny rezultat. Wystrzegaj się błędów 1. Nie chwal przesadnie. Za żadne skarby nie chcemy skrzywdzić i urazić naszych pociech. Wiele osób uważa, że najlepszą metodą na budowanie w dziecku pewności siebie jest chwalenie go na każdym kroku. Jest to jeden z największych błędów jakie popełniają rodzice. Małe dzieci są świadome swoich błędów i wmawianie im, że zrobiły coś dobrze, podczas gdy efekt końcowy nie spełnia ich oczekiwań, jest jednym z gorszych pomysłów. Dziecko i tak czuje, że nie wywiązało się z zadania a do tego zaczyna postrzegać rodzica jako osobę niekompetentną, na której pochwałach przestanie mu zależeć. Rodzice zamiast bezpodstawnie chwalić powinni udzielać konstruktywnych rad, wskazywać możliwości poprawy nie krytykując przy tym ani zdolności dziecka ani tego co zrobiło. 2. Nie odtrącaj. Niektórzy sądzą, że brak emocji w relacji rodzic – dziecko sprzyja samodzielności dziecka. Zwolennicy musztrowego wychowania powinni jednak pamiętać, że dziecko, które w domu nie znalazło pozytywnych uczuć i przejawów miłości bardzo szybko zacznie szukać ich gdzie indziej, jednocześnie wmawiając sobie, że taka sytuacja wynika wyłącznie z jego winy. Obwinianie się zacznie przekładać na każdy inny aspekt życia a każda jego inicjatywa będzie się spalać na samym początku. 3. Nie wyręczaj. Samodzielności można nauczyć się tylko wtedy gdy się czegoś spróbuje. Jeśli przez brak cierpliwości lub z chęci poprawienia dziecku humoru będziesz je wyręczać w efekcie dziecko będzie niesamodzielne i pełne obaw w każdej sytuacji w której będzie musiało zrobić coś samemu. Takie wychowanie może doprowadzić do sytuacji w których dziecko nie będzie w stanie podjąć żadnej decyzji bez pomocy rodzica, myśląc, że każda próba samodzielności okazywała się dotychczas fiaskiem, czemu więc w danym przypadku nie miałoby być inaczej. Umożliwienie dziecku działania daje mu szansę na zobaczenie pozytywnego efektu końcowego. Z nastawieniem „prędzej czy później wszystko mi się uda, muszę tylko bardziej się postarać”, pesymizm w dorosłym życiu nie będzie mu groził.

Kolorowy pokój dziecka

Małe dziecko jest istotką, na którą ogromny wpływ ma otoczenie oraz ludzie z którymi przebywa. Niemowlaka kształtują rodzice oraz najbliższa rodzina. To ich maluch naśladuje i od nich uczy się zachowań. Mały przedszkolak obserwuje nowe przedszkolne środowisko, które może na niego wpływać pozytywnie lub negatywnie. Kierując się tą wiedzą warto zastanowić się, jaki wpływ na malucha mają kolory. Od dawna wiadomo, że dany kolor ma swój odpowiednik emocjonalny. Dlatego też urządzając pokój dla dziecka warto zastanowić się jaki kolor farby lub tapety wybrać, aby mały świat dziecka był dla niego przyjazny i przytulny. Magia kolorów działa na każdego człowieka. Jedne barwy idealnie potrafią wyciszyć. Inne wręcz przeciwnie – pobudzają. Poniżej przedstawimy jaką siłę mają poszczególne barwy. Kolory można podzielić na pobudzające, uspokajające, a także takie, które ułatwiają koncentrację. Do kolorów pobudzających należy z pewnością czerwień. Dlatego też trzeba umieć się z nią obchodzić. Czerwień zaleca się w dodatkach, mocnych akcentach (np. jedna ściana w tym kolorze). Nadmiar czerwieni jest przytłaczająca i na każdego zadziała jak płachta na byka. Czerwień poleca się dla dzieci apatycznych, spokojnych, wyciszonych, aby rozbudzić w nich emocje, zachęcić do aktywności fizycznej. Udowodniono nawet, że czerwień pobudza apetyt. Może warto wykorzystać ją w pokoju niejadka lub podawać mu posiłek na czerwonym talerzyku. Innym pobudzającym kolorem jest żółć. Nie jest ona tak ostra jak czerwień, jednak działa zachęcająco, nastraja optymistycznie, dodaje pewności siebie. Należy uważać z nią przy dużych powierzchniach, ponieważ może działać depresyjnie. Wtedy warto zastosować żółty, jednak w delikatniejszym, bardziej pastelowym odcieniu. Ostatnim pobudzającym kolorem jest pomarańcz, który łączy oba wcześniejsze kolory. Nastraja pozytywnie i pobudza do działania. Zastosowany w pokoju niejadaka, pobudzi jego apetyt. Gdy twój maluch jest chodzącym „żywym srebrem”, jest rozbrykany i ciężko za nim nadążyć, warto urządzić jego pokój w kolorze niebieskim. Kolor ten sprzyja koncentracji i skupieniu. Ułatwia także zasypianie, a w późniejszych latach odrabianie lekcji. Kolor niebieski zmniejsza apetyt. Kolor ten stosowany w ciemniejszych barwach ułatwia relaks, jednak w większych ilościach może także przygnębiać. Innym odprężającym kolorem jest kolor zielony. Pozwala on na dobre odprężenie, relaks. Pomaga się uspokoić i złapać głębszy oddech. Stosowany w nadmiarze może zbytnio znudzić dziecko. Stanie się one znudzone, niczym zainteresowane i obojętne na wszelkie przejawy aktywności. Dla rozrabiaki i istnego diabełka idealnym kolorem do pokoju jest uspokajający biały. Jest to kolor idealny jako tło do pokoju dziecięcego, pełnego kolorowych zabawek i mebli. Niestety jego dużym minusem jest to, że szybko się brudzi, a każda brudna rączka od razu jest widoczna. Kolorem wyciszającym jest również róż oraz odcienie beżu. Jest to sztandarowy kolor dziewczynek, które bardzo go lubią. Ponadto działa uspokajająco na niemowlaki, ponieważ przypomina barwę skóry mamy. Kolorem uspokajającym i bardzo przytulnym jest także brąz. Jednak gdy zastosowany jest w ciemnym odcieniu może przygnębiać. Najbardziej praktycznym rozwiązaniem jest pomalowanie pokoju dziecięcego na kolor biały lub beżowy. Jedna ze ścian może być zaakcentowana żywszym kolorem – w zależności od usposobienia dziecka – czerwonym, zielonym lub różowym. Kolorystykę pokoju uzupełnią kolorowe szafki, zabawki oraz obrazki lub plakaty na ścianie.

Jak nauczyć dziecko samodzielnego ubierania się.

Każdy wie, jak wiele poświęcenia i czasu potrzeba na wychowanie dziecka. Między maleńką osóbką, a samodzielnym dzieckiem jest bardzo duża przepaść, którą trzeba wypełnić różnego rodzaju nauką. Ta znowu pomoże dziecku poznawać świat i radzić sobie w nim.
Samodzielność, to jeden z głównych czynników i pojawia właściwie w każdej sferze życia dziecka.

Skupmy się na samodzielnym ubieraniu. Wiadomo, nie każde dziecko będzie radziło sobie tak samo, ale krok po kroczku osiągniemy sukces. Oczywiście pomoc rodziców lub kogoś starszego - niezbędna.

Oto mała instrukcja porannego ubierania się:

1) Najlepiej jeszcze wieczorem, kiedy mamy więcej czasu przygotujmy ubranie na następny dzień. Będzie świetnie, jeśli w tych przygotowaniach będzie towarzyszyć Ci dziecko. Wówczas możecie porozmawiać np. o tym co córeczka lub synek mieliby ochotę założyć na siebie.

2) Układamy ubranka w umówionym miejscu, zgodnie z kolejnością ich zakładania; bielizna na samej górze. To bardzo ułatwia sprawę, zwłaszcza jeśli dziecko wstaje rozespane, lub długo się budzi.

3) Rankiem, nie zostawiaj dziecka zupełnie samego. Jeśli oczekujesz efektu, musisz na początku podpowiadać jak będą kolejno wyglądać czynności np: teraz ubieramy koszulkę. Powiedz dokładnie jak ma sobie z tym poradzić, co najpierw czy głowa czy rączki itd.

4) Pamiętaj, żeby każdą dobrze wykonaną czynność pochwalić: przykładowo jeśli dziecko dobrze założy jedną skarpetę powiedz:" świetnie, jedna stopa ma już skarpetę i jest jej ciepło. Teraz druga..." Takie słowa bardzo motywują.

5) Dodatkowo, kiedy maluch jest już samodzielnie lub prawie samodzielnie ubrany, możesz zastosować jakąś miłą niespodziankę, coś czego jesteście pewni, że sprawi waszemu dziecku radość np. oglądnięcie bajki, ale za nim ją otrzyma podkreślcie delikatnie w słowach, że to właśnie za to, że tak super poradziło sobie z dzisiejszym ubieraniem.

Dzieci reagują na wszystko bardzo emocjonalnie, dlatego jeśli coś nie wychodzi zaczynają się złościć i nie chcą robić czegoś co jest nie miłe. Postaraj się zapobiegać trudnym momentom. Pamiętajcie też, że jeśli gdzieś wychodzicie rano np. do przedszkola zarezerwuj kilka minut więcej - samodzielność potrzebuje czasu!